Mam nie lada problem... chodzi o internet... moze ktos bedzie wiedzial o co chodzi...
mianowicie: net w windowsie dziala tak chocby nie mogl, jednak pod linuxem wszystko super smiga... w windowsie wyciagne max 80Kb z publicznego servera, a w linuxie wraca do normalnej predkosci (2mbps). Moze ktos jest na tyle madry, ze wie o co chodzi, bo ja juz nie mam pojecia. Ze sprzetem jest wszystko OK, bo jesli by bylo inaczej, to net w linuxie tez by sie pieprzyl... Podobna sprawa jest z lagami... w windowsie niemilosierne, natomiast pod pingwinkiem ping 50-100.
BTW musze miec windowsa dla mojej rodzinki...
net + windows
- ZeroKelvin
- Posty: 734
- Rejestracja: 16 sie 2005, 23:04:29
- Płeć:
- User Agent:
- Kontakt:
net + windows
those who watch their backs meet death from the front
- ZeroKelvin
- Posty: 734
- Rejestracja: 16 sie 2005, 23:04:29
- Płeć:
- User Agent:
- Kontakt:
Chodzi Ci o ta "zielona zebre" w tray'u (to wlan 8313 config utility czy jak to sie tam nazywa) ??ZeroKelvin pisze:przyczna 'pieprzenia sie' netu byl soft z sieciowki, zainstalowalem tylko sterowniki i wszystko dziala normalnie
Bo u mnie tez cos ostatnio wlecze sie niemilosiernie....
The Beatles rule ! ! !
- ZeroKelvin
- Posty: 734
- Rejestracja: 16 sie 2005, 23:04:29
- Płeć:
- User Agent:
- Kontakt:
Tak Eng, wylaczylem wogole ta 'zebre' i dziala w miare normalnie, bo jednak nie jest to samo co w linuxie... teraz w windozie mam transfer ~~70 kilobajtow/sekunda, a w linuxie lekko wyciagam 2mbps... ALE TO S¡ UROKI WINDOWSA
BTW jedno co mnie cieszy, to to, że są polskie krzaczki i nie trzeba sie z tym użerać
BTW jedno co mnie cieszy, to to, że są polskie krzaczki i nie trzeba sie z tym użerać
those who watch their backs meet death from the front