Dopisz słowo ;)

Gry, zabawy, dowcipy.
Y-i
Posty: 54
Rejestracja: 04 sie 2005, 15:52:53
Lokalizacja: Nowa Sól
Płeć: Niewybrana
User Agent: Opera Windows

Post autor: Y-i »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił ..
Awatar użytkownika
maciaszek
Posty: 805
Rejestracja: 15 lip 2005, 12:31:33
Lokalizacja: siê biorą dzieci ?
Płeć: Niewybrana
User Agent: Opera Windows
Kontakt:

Post autor: maciaszek »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i...
http://atomicdesign.cba.pl - profesionalny webdesign
HTML CE 2006 : ukończono
#################### 35%
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Firefox Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na...
Awatar użytkownika
maciaszek
Posty: 805
Rejestracja: 15 lip 2005, 12:31:33
Lokalizacja: siê biorą dzieci ?
Płeć: Niewybrana
User Agent: Opera Windows
Kontakt:

Post autor: maciaszek »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu. Wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do...
http://atomicdesign.cba.pl - profesionalny webdesign
HTML CE 2006 : ukończono
#################### 35%
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Firefox Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu. Wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić...
Y-i
Posty: 54
Rejestracja: 04 sie 2005, 15:52:53
Lokalizacja: Nowa Sól
Płeć: Niewybrana
User Agent: Opera Windows

Post autor: Y-i »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu. Wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i ..
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Firefox Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu. Wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i setne urodziny będące jednocześnie 50-tą rocznicą...
Awatar użytkownika
Mati
Posty: 1018
Rejestracja: 20 sie 2005, 14:47:10
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows

Post autor: Mati »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu. Wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i ..i to że mam zamiar zmienić płeć bo
No i co? Konwersja bazy wyjadła mi polskie znaki z podpisu. Kto¿ bÂdzie musiaà za to odpowied¿Ã...
Lukaszszsz
Posty: 573
Rejestracja: 27 lip 2005, 13:01:59
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows
Kontakt:

Post autor: Lukaszszsz »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w TESCO na 2 zmiany.
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Firefox Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu. Wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i to że mam zamiar zmienić płeć bo zakochał się w Justin´ie Timbarleak, który ku szczęściu komara jest...
Awatar użytkownika
Monstrual
Posty: 2417
Rejestracja: 05 sie 2005, 15:06:08
Lokalizacja: G-dz
Płeć: Niewybrana
User Agent: Opera Windows 1024x768
Kontakt:

Post autor: Monstrual »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu. Wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i to że mam zamiar zmienić płeć bo zakochał się w Justin´ie Timbarleak, który ku szczęściu komara jest lub też jego nieszczęściu hetero, bi i homo i sam nie wie, czego chce, a chce ...
Ostatnio zmieniony 23 sie 2005, 19:29:56 przez Monstrual, łącznie zmieniany 4 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Firefox Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu. Wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i to że mam zamiar zmienić płeć bo zakochał się w Justin´ie Timbarleak, który ku szczęściu komara jest właśnie w mieście i będzie dawać koncert na parkingu obok....


Ludzie piszemy dalej od miejsca gdzie skończyłem. Jeszcze nie wszystko stracone :mrgreen:
Awatar użytkownika
EngCentre
Przyjaciel CBA
Posty: 1214
Rejestracja: 02 sie 2005, 04:35:23
Płeć: Niewybrana
User Agent: Firefox Windows

Post autor: EngCentre »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu, wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i to że ma zamiar zmienić płeć bo zakochał się w Justin´ie Timbarleak, który ku szczęściu komara jest właśnie w mieście i będzie dawać koncert na parkingu obok, po czym według komara ma rozdawać autografy, tak więc . . .

BTW Nie wszystko stracone, dopisujcie sie dalej :)
PS. Poprawilem kilka bledow w historyjce . . .
The Beatles rule ! ! !
Awatar użytkownika
Mati
Posty: 1018
Rejestracja: 20 sie 2005, 14:47:10
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows

Post autor: Mati »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu, wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i to że ma zamiar zmienić płeć bo zakochał się w Justin´ie Timbarleak, który ku szczęściu komara jest właśnie w mieście i będzie dawać koncert na parkingu obok, po czym według komara ma rozdawać autografy, tak więc poszliśmy pod miejsce koncertu, lecz spotkaliśy tam równierz...
No i co? Konwersja bazy wyjadła mi polskie znaki z podpisu. Kto¿ bÂdzie musiaà za to odpowied¿Ã...
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Dzisiaj rano chciałem iść do kina, ale było zamknięte, więc wziąłem rower oraz pieniądze, i plecak pełen słodyczy, nie zapomniałem także o czymś do picia i wyruszylem w podróż, jednak zapomniałem, iż mam odwiedzić na drugim końcu miasta mojego dawno nie widzianego kolege, który zawsze ze mną imprezował w klubach w moim miescie, jednak że od pewnego czasu miewa on zaburzenia osobowosci ze zduminiem odkryłem, iż jest to zarazliwe, tak wiec pobiegłem do apteki aby kupic kilo kaszanki, która miała służyć do ochrony przed zaburzeniem mojego własnego stanu świadomości, który już i tak byl bardzo niestabilny i objawiało się to tym, ze ubrałem białą sukienkę i poczełem udawać małą dziewczynkę, która ma na imię Rysia i uważać się za calkiem normalnego, zdrowego rotweillera, któremu od dawna chce się sikać, że niezważając na stojącego obok mnie policjanta zaczełem oddawać mocz i po chwlili zauwazylem, że obsikałem mu prawego buta, a gdy się do mnie odwrócił to jednym ciurkiem zalatwilem tez i drugiego, po czym oblałem też nogawki lecz nagle ze zdziwieniem zauwazylem, ze do mojej głowy zbliża się cos, co wyglada jak wielki komar, w pierwszej chwili próbowałem go odpędzić ręką, lecz ze zdumieiem stwierdzilem że mógłbym go spokojnie zjeść bo i tak byłem bardzo głodny, ale zorientowałem się że on patrzy na mnie swoimi wyłupiastymi ślepiami i zaczołem uciekać ale komar rządny mojej krwi począł za mną podążać mając na celu dopadnięcie mnie, skręcenie mi karku i wyssanie mojego mózgu ale w porę się o tym zorientowałem i go kopnąłem między oczt tak, że aż mu skrzydełka pospadały na ziemią a wraz z nimi komar zgubił trzy odnurza i prawe jądro, a także złotego zęba na którego pracował całe wakacje w komarowym krwiodastwie, postanowił zaniechać dalszej walki i porosić mnieo wybaczenie jednocześnie zapraszając mnie na libacje alkocholową na jego osiedlu, wraz z napotkanymi po drodze blockersami poszliśmy do klubu melina aby uczcić odejście komara na emeryture i to że ma zamiar zmienić płeć bo zakochał się w Justin´ie Timbarleak, który ku szczęściu komara jest właśnie w mieście i będzie dawać koncert na parkingu obok, po czym według komara ma rozdawać autografy, tak więc poszliśmy pod miejsce koncertu, lecz spotkaliśy tam równierz Britney Spears która próbowała odzyskać Justina, w którym widzi...
Zablokowany