Hej

Tak buszujac po necie wpadla mi jedna stronka przed oczy.
Computer Cables
Cool Laptop Bags
Cooling Pad for Laptop

Zastanawiam sie jak to bedzie za kilka lat.
Czy azjaci, zwalszcza chinczycy zaleja nas
swoimi telefonami tak jak innymi produktami ??

Czy prawie wszystko bedzie made by Chaina ??
Czy to juz sie stalo ??



..

Wiesz, Chiny to jedna z największych potęg gospodarczych świata (chyba druga).

rzeczywiście na każdym kroku widać rzeczy chińskie, dlatego ich gospodarka się kręci , a nasza umiera

jesteś w błędzie. Nasza gospodarka bardzo się rozwija. Nie mam teraz czasu, ale jak chcesz to Ci to później wytłumaczę dokładniej.

zapewne chodzi ci o to że % trochę oderwaliśmy sie od kryzysu .
Guzik prawda, ja nic nie odczułem , a nawet powiem że jest gorzej, przynajmniej z cenami

A więc tak. Dawno temu, po II wojnie USA wraz z Kanadą stworzyli tzw. "Plan Marshalla". Dotyczył on pomocy zniszczonym pgospodarczo krajom Europy. Polska również miała znaleźć się w jego zasięgu, lecz nasz kraj został przejęty przez blok komunistyczny a rząd odmówił współpracy USA.
Niemcy - najbardziej zniszczone państwo po wojnie teraz jest na czele Europy (mowa o Niemczech Zachodnich, NRD nie przyjęło pomocy hamerykanów).
Na ten temat to tyle, odsyłam do źródeł.

Inna sprawa to przeklinana przez wszystkich Unia Europejska. Polska od momentu przystąpienia do niej wypompowała miliardy Euro i nadal znajduje się wśród krajów które więcej z kasy UE dostają niż do niej wpłacają.
Poczytaj sobie np. o gospodarce Hiszpanii po wojnie. Była ona słabiutkim krajem. Jej los zmienił siępo przystąpieniu do UE, teraz jest to jedna z najlepszych gospodarek w Europie. Podobnie jest z np. Grecją.

Big OT:
Ludzie którzy narzekają na UE najzwyczajniej nie mająpojęcia o czym mówią, ponieważ gospodarczo Ue jest dla nas zbawieniem. Dla mnie polityka UE jest już niebyt ciekawa. Neonaziści i homkowie zdobywają głos, zezwala się np. na aborcję ale to już kwestia ludzkiego sumienia i wychowania.

Dobra, zrobił się już porządny offtop, choć w sprawie Chin i tak już nikt pewnie nic nie napisze.

LaY pisze: znajduje się wśród krajów które więcej z kasy UE dostają niż do niej wpłacają.

wez pod uwage, ze jest to tylko do pewnego czasu, potem przyjdzie nam placic normalne skladki, tak jak np Niemcy ;] Przy czym nieukrywam, ze jestem zadeklarowanym eurosceptykiem a juz na pewno jestem przeciwny wspolnej europejskiej walucie ;]

LaY: twoje słowa mnie nie zachęciły co do UE



znam "Plan Marshalla" bo znam dobrze historię i ją lubię


uważam że nasi politycy nigdy nie wykorzystają pieniędzy unijnych na dobre cele
a waluta europejska by nas zniszczyła

choćbyś mi dom rozwalił i zabił moją żonę i dzieci (których nie mam) to zdania nie zmienię bo sam wiem swoje i nikt mnie nie przekabaci

Ależ ja nie jestem jakoś nastawiony na + dla unii. Napewno nie pod względem politycznym. Co do gospodarki uważam że unia może nie jest zbawieniem, ale na pewno czymś dobrym.

LaY trzeba wziasc pod uwage fakt, ze stolki w unii zajmuja politycznie "poprawni" socjalisci a do czego prowadzi socjalizm kazdy wie. Niech za przyklad posluzy Detroit, kolebka motoryzacji ;] albo niemcy, niegdys bardzo fajny kraj a obecnie kolos na glinianych nogach.
Polityczna poprawnosc tez ma swoje ogromne minusy ;] Kazdy widzi jak wyglada pseudotolerancja w stosunku np. do muzulmanow. Jestem pewien, ze z czasem wejda nowe, (nie)ciekawe dyrektywy unijne zwiazane z ta karykaturalna polityczna poprawnoscia.

W przyszłości zamiast więcej dostawać to zaczniemy więcej wpłacać , więc nie warto się cieszyć , że teraz mamy tak cudownie

RXT pisze:W przyszłości zamiast więcej dostawać to zaczniemy więcej wpłacać , więc nie warto się cieszyć , że teraz mamy tak cudownie

RXT, ja studiuję kierunek na którym dość jasno wytłumaczono mi o co w tym wszystkim chodzi.
Chciałbym aby Polska mogła dopłacać!

Bzdurne argumenty, że później będziemy dopłacać... Gdybyśmy nie wsiedli do wózka jakim jest Unia, to rozwijalibyśmy się o wiele wolniej. Tu nie chodzi tylko o pieniądze czerpane z EFS i EFRR.

Nie podawajcie przykładów krajów, które nie są w Unii (Norwegia, Szwajcaria) te kraje historycznie rozwijają się inaczej od Polski.
Te kraje z resztą i tak są bardzo uzależnione od Unii.

Wracając do tematów tego, że zaleje Nas Chińszczyzna. Nie prawda.
Chińczycy już wolą to co Made in EU.
Chińczycy są krajem który wyhamowuje swój przyrost naturalny i w długim okresie więcej ludzi i taniej siły roboczej będzie w Indiach. W dodatku już teraz w związku z wzrostem inwestycji i wewnętrznych (szybka kolej, drogi i reszta infrastruktury) tania siła robocza Chin pochodząca z prowincji woli pracować u siebie a nie w Pekinie, Honkongu czy w innych wielkich centrach.

Chiny to wielkie silne Państwo, ale najprawdopodobniej padną ofiarą swojego sukcesu.
Gdy kraje OECD przeniosą swoje gałęzie produkcji z Chin do Indii i Afryki... Chiny nie będą wstanie zaoferować Nam produktów godnych zainteresowania. To my nakręcamy im gospodarkę i w dodatku robimy z nich rynek zbytu.

Nie zmienia to faktu:
3 najbardziej powszechne słowa na świecie.
Made in China.

---- EDIT ----

Sory, że jeden post pod drugim.

Płacić składki jak Niemcy = mieć gospodarkę jak Niemcy.

Jesteś przeciw Euro to powiedz czemu? Ja w tej walucie widzę ogromną szansę. Już raz banki zachodnie zagrały opcjami i złotówką. Nie wiem czy wiecie, ale akurat złotówka, nasza kochana jest bardzo prostą (dla zachodnich banków) walutą do spekulacji.

Euro zaś, ma tylko jeden problem który aktualnie się rozwiązał. Grecja, Hiszpania, Portugalia żyją ponad stan.


Przyjęcie Euro w krótkim okresie (1-2lata) wiąże się z kosztami i strata dla normalnych ludzi.
Przysłowiowy chleb jest droższy, jak jednak dowodzą badania i sama historia. W długim okresie wspólna waluta, na wspólnym rynku przynoszą zbawienny efekt. Najpierw dla przedsiębiorstw, a i w konsekwencji dla szarego zjadacza chleba.



Wiecie w czym pomaga bardzo Unia?
Politycy mają tendencję do tego by budżet wyglądał ładnie, czyli w miarę niski deficyt, spore wydatki, różne cięcia i przegięcia.
Pieniądze zaś z tego budżetu są wydatkowane bardzo, ale to bardzo różnie.

Zaś Unia, bardzo dokładnie pilnuje swoich pieniędzy. Żebyście to zrozumieli potrzeba by Wam było 30h wykładów i 15h ćwiczeń.


ps. cały świat będzie podzielony na makroregiony. Już do tego dochodzimy.
UE, ASEAN +3, NAFTA itd.

Podajecie mi konkretne argumenty przeciw, abym mógł dyskutować. Gadacie Panowie, populistyczne teksty, bez oparcia na wiedzy i przykładach z życia!

Ihman moze i masz racje, nie jestem specjalista w tej dziedzinie. Jako zwykly prosty czlowiek, ktory zyje w niemczech od czasu DM poprzez DM i EUR jednoczesnie i teraz kiedy mamy tylko EUR stwierdzam jednoznacznie, ze wcale nie zyje mi sie lepiej a wrecz przeciwnie. Jestem przeciwny euro glownie dlatego, ze to co zarobie w euro jest g*** warte. Majac 400 DM moglem sobie pozwolic na wiele wiecej jak majac 400 EUR. Moze to bardzo uproszczone przeliczenia ale zauwazmy, ze kurs wymiany marek mial wynosci 2 do 1, czyli 2DM za 1EUR, wiec zarabiajac 2000 DM po zmianie waluty placa wynosila 1000 EUR (teoretycznie). 2000 DM byla niegdys ogromem pieniedzy za ktory mozna bylo zyc jak paczki w masle, za 1000 EUR czlowiek zyje w skrajnej biedzie, od wyplaty do wyplaty. Moze to sie jeszcze zmieni, ale poki co wesolo nie jest.

Ale to nie jest wina EURO!

Kiedyś w Polsce za 20$ żyło się w luksusie. Teraz nie da się kupić dobrych jeansów.
Kiedyś za złotówkę szło się i kupowało paczkę laysów, dzisiaj za złotówkę nie ma nawet cheetosów. (porównanie z poziomu dziecka).

Jednym słowem, to co się stało to spadek nabywczej siły pieniądza. Dotyczy to euro, złotówek, dolarów i innych walut.
Nawet funt brytyjski nie ma już takiej siły jak kiedyś.

Co się stało z gospodarką Niemiecką? Ma ona niezwykle silne połączenia gospodarcze z USA.
Gdy w USA wybuchł kryzys, pierwsze odczuły to Niemcy i Japonia.

Polska uratowała się przed kryzysem, jako pasażer na gapę. Po prostu wszyscy zaczęli wydawać miliardy, to i na sytuację Polski miało to wpływ. Dodatkowo, mądrze była prowadzona polityka (jeżeli chodzi o finanse i gospodarkę). Niestety ludzie i tak to odczuli. Ja to bym nazwał tak na prawdę "widmem kryzysu", pracodawcy nie dotknął kryzys. Pracodawca jednak na wszelki wypadek obetnie płace, 13stki, zlikwiduje zakład gdzie związki są za silne itd. "bo wielki kryzys"



Kolejny temat głupoty tłumu.
Ludzie krzyczą nie prywatyzacji! Bo sprzedamy to co dobre Polskie.
G*wno prawda. Te przedsiębiorstwa to surowe relikty PRLu. Marnotrawią one pieniądze, nasze pieniądze.

Państwo nigdy nie będzie dobrym przedsiębiorcą. Ci którzy rządzą w tych państwowych firmach chcą po prostu pieniędzy i własnego zysku a nie dobra firmy (bo nie jest ona ich, a gdy zarządzasz własną firmą starasz się najbardziej).

Prywatyzacja jak najbardziej, ale z głową, sensowna, po dobrej cenie. Najlepiej zostawiając sobie część akcji, udziałów.

Co do prywatyzacji to oczywiscie jestem na tak. Jestem za prywatyzacja przemyslu ciezkiego, sluzby zdrowia a nawet szkolnictwa wyzszego. Mowisz, ze kazda waluta w jakis sposob slabnie ale wczesniej napisales, ze euro po dluzszym czasie ma zbawienny efekt dla przedsiebiorstw a nastepnie zwyklych zjadaczy chleba, ale jaki to efekt, skoro dysponujac euro zamiast DM zyje mi sie gorzej jak dawniej?