co byście zrobili?

Wszystko co nie mieści się w żadnej innej kategorii forum. Rozmowy na każdy temat.
Awatar użytkownika
MuNieK
Posty: 242
Rejestracja: 31 lip 2005, 01:49:01
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows 1024x768

co byście zrobili?

Post autor: MuNieK »

Mam psa, duża bestia :) Bernardyn-Jużak
Od jakiegoś czasu ma leczone ucho, jednak dzisiaj bylismy u weterynarza i okazuje się, że jest to juz przewlekłe i nie da się tego wyleczyć. I tak też codziennie conajmniej 2 razy słyszę przez okno jak drapie te ucho i jęczy strasznie. :( I trzeba podjąć dezycje czy go uśpić czy nie. :? Jak patrzy na m,nie tymi swoimi ślepiami kochanymi i jak merda ogonem to jestem prawie pewien żeby go nie usypiać, jednak kiedy słysze jego skamlenie to tak mi go żal.. :/ Wiem że strasznie by mi go było brak, jednak nie to liczy się tu najbardziej lecz to czy za cene tego bólu chciałby żyć, czy mamy go tego zycia pozbawić... Póki co jestem prawie pewien że nie uśpie go. Strasznie jestem ciekaw co byście zrobili gdybyście byli w takiej sytuacji lub gdyby waszemu psiakowi coś takiego się przytrafiło? Tylko nie piszcie "uśpiłbym" lub "nie uśpiłbym" tylko rozwińcie swoją myśl, może pomoże mi to utrwalić lub zmienić mój pogląd na tą sprawę.
Awatar użytkownika
d!4blo
Posty: 123
Rejestracja: 07 sie 2005, 13:01:46
Lokalizacja: Z Polski ;-)
Płeć: Niewybrana
User Agent: Internet Explorer Windows
Kontakt:

Post autor: d!4blo »

ja bym nie usypiał :] popytał bym kogoś może ktoś chcę takiego psa (chociaż wątpie) ale napewno bym nie usypiał :)
Ja mam takie dobre serduszko nawet muchy bym nie zabił, no chyba, że w samoobronie :D
Mysle wiêc jestem, to wyjasnia dlaczego tak czêsto mnie nie ma!
Awatar użytkownika
MuNieK
Posty: 242
Rejestracja: 31 lip 2005, 01:49:01
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows

Post autor: MuNieK »

d!4blo pisze: popytał bym kogoś może ktoś chcę takiego psa
dlaczego miałbym go oddawać? oO Dlaczego ty chciałbyś pozbyć sie swojego psa gdyby byl chory??
Awatar użytkownika
Ghoran
Przyjaciel CBA
Posty: 827
Rejestracja: 11 sie 2005, 16:07:58
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Firefox Windows

Post autor: Ghoran »

Oj Muniek...chyba nie ma na to odpowiedzi. Jesli ktos nie byl w takiej sytuacji to moim zdaniem nie odpowie.
Sam wychdze z zalozenia, ze lepiej uspic niz jakby sie mial meczyc (oczywiscie po konsultacji z weterynarzem czy na pewno nie da sie tego wyleczyc), ale jak bym postapil na prawde nie wiem.
Czy wiesz, że:
  • W Panelu CBA w sekcji "wsparcie" jest dedykowany system ticketów (obsługi technicznej)
  • Odpowiadamy na Forum oraz na adres mailowy obsluga(malpa)cba.pl
  • Jesteśmy również na Facebooku! Znajdź nas na facebook.com/hostingcba | cba.pl
W czym jeszcze możemy pomóc?
Awatar użytkownika
Puma
Posty: 147
Rejestracja: 09 paź 2005, 17:33:58
Płeć: Niewybrana
User Agent: Firefox Windows
Kontakt:

Post autor: Puma »

Bym psa uśpił, jeśli go lubię to przykro by mi było patrzeć jak cierpi. To trochę samolubne z twojej strony, myślisz tylko o sobie, może patrzy na ciebie iż masz ulżyć w jego cierpieniu? pomyśl o tym.

ps. Miałem psa przez 16 lat, cierpiał, z trudem chodził, czasami wył z bólu, czy miałem jemu pozwolić żyć tylko dlatego żeby zaspokoić swoje egoistyczne ... potrzeby?
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Puma pisze:Bym psa uśpił, jeśli go lubię to przykro by mi było patrzeć jak cierpi.
A jakby cierpiał tak ktoś z twoich bliskich (czego tobie nie życzę) :?: Zgodziłbyś się na eutanazje :?: 'Czy przyłożyłbyś ręke do wyroku śmierci na osobe tobie bliską :?: To ż pies jest zwierzęciem nie oznacza że nie jest członkiem rodziny. Zapewne nie jest to miłe uczucie widzieć jak członek rodziny cierpi. Sam to przeżyłem ale wraz z rodziną nie pozwoliliśmy uśpić psa który przeszedł dwie operacje. Niestety wiele nie pomogły i tak zmarł :cry: . Za żadne skarby bym nie przyłożył ręki do "morderstwa".
Awatar użytkownika
MuNieK
Posty: 242
Rejestracja: 31 lip 2005, 01:49:01
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows 1024x768

Post autor: MuNieK »

---------- 13:06 21.10.2005 ----------

Bardzo by mi było szkoda go uśpić, ale jak pisałem już wcześniej, nie to jest najważniejsze, ale to czy aby jego naturalne pragnienie życia nie jest większe niż czasami ten ból. Niektórzy żyją z chorą nogą, inni z przewlekle chorymi zatokami, jeszcze inni z hiv. I wcale nie chcą umierać - chcą żyć i może taki egoizm objawiać się także w tej postaci, że ja nie chcę słyszeć, że on czasami skamle, więc dam sobie spokój i go uśpię - nad tym też trzeba się zastanowić. Zobaczymy co dzisiaj będzie, bo wczoraj miał zabieg wieczorem. Ja tam wierze, że będzie sie dało to wyleczyć, może nie całkowiecie ale przynajmniej tak by mniej go to i rzadziej bolało. W każdym razie dzięki.
A oto i Gambit :)
Obrazek
Obrazek

---------- 13:07 ----------

widze że fuma mnie wyprzedził jak skanowałem :)
Ostatnio zmieniony 21 paź 2005, 13:09:15 przez MuNieK, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Puma
Posty: 147
Rejestracja: 09 paź 2005, 17:33:58
Płeć: Niewybrana
User Agent: Firefox Windows
Kontakt:

Post autor: Puma »

Tak, stawczo tak, jestem za eutanazją i pozwolił bym choremu wybrać czy chcę cierpieć czy umrzeć a jeśli by nie mógł to bym zdecydował za niego z konsultacją z lekarzami jakie są rokowania na leczenie.
Awatar użytkownika
MuNieK
Posty: 242
Rejestracja: 31 lip 2005, 01:49:01
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Internet Explorer Windows

Post autor: MuNieK »

no lekarz sam powiedział, że wyleczyć się tego nie da, ale może z tym żyć i stan nie jest ciężki, w każdym razie czasami będzie go to bolało. Myśle, że dopóki się nei pogorszy to nie ma mowy o uśpieniu.
Awatar użytkownika
Puma
Posty: 147
Rejestracja: 09 paź 2005, 17:33:58
Płeć: Niewybrana
User Agent: Firefox Windows
Kontakt:

Post autor: Puma »

Sam powinieneś zdecydować czy pies na tyle cierpi że ... zasłużył na godną śmierć czy na życie w cierpieniu.
Mam nadzieję że lubisz go tak bardzo iż nie pozwolisz jemu cierpieć.

Pies jest bardzo ładny, wygląda na łagodnego :)
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Firefox Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Piękny pies. Aż mi się łezka kręci w oku na samą myśl o tym że musi cierpieć. :cry: I naprawdę nie sądze aby ktokolwiek miał prawo decydować o czyjejś śmierci. Skąd możesz wiedzieć puma co dla kogo jest dobre :?: Moim zdaniem w takim wypadku człowiek kieruje się nie chęcią pomocy ale egoizmem. Kogoś zabić bo nieche się go widzieć cierpiącego nie jest pomocą. Pomocą jest kiedy się robi wszystko aby te cierpienie przeplatać z chwilami radości. A eutanazja jest jednym ze sposobów "ułatwienia" sobie życia. Potępiam tego typu zachowanie. O życiu i śmierci decyduje nie człowiek ale nasze los, nasze przeznaczenie a jak kto woli bóg. Aczkolwiek rozumiem co człowiek czuje w takiej chwili. Sam kiedyś przeszedłem coś podobnego. Dwa lata temu mieszkałem jeszcze u mojej cioci w Polsce. Ona miała dobermana imieniem Sara. Wspaniały i wyjątkowo łagodny pies. Kiedyś Sara stała się apatyczna i ciągle piszczała. Podczas wizyty u weterynarza po kilku badaniach okazało się że ma raka i że operacja niby może pomóc. Niestety po dwu operacjach było jeszcze gorzej. Pies naprawdę cierpiał ale w dalszym ciągu się do wszystkich łasił i poza momentami bólu wydawała się być szczęśliwa. Dlatego też nie posłuchaliśmy rady weterynarza i pozwoliliśmy jej umrzeć tak jak to ma się w przyrodzie. I do dzisiaj uważam że nie była to błędna decyzja. Bo jak to ty puma nazwałeś śmierć na życzenie wcale nie jest godna, wręcz przeciwnie. I dlatego też MuNieK uważam że pies napewno woli być z tobą jak odejść z tego świata, bo nie wierzę że widząc ciebie nie macha ogonem.
Awatar użytkownika
Mati
Posty: 1018
Rejestracja: 20 sie 2005, 14:47:10
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Opera Windows

Post autor: Mati »

Eutanazję powinno się stosować w całkowitej ostateczności, nie dlatego że kogoś coś boli, ale ponieważ nie ma realnej szansy, podkreślam nie ma szansy-->żadnej.

Jeżeli pies może z tym żyć, to po co go usypiać, by nie cierpiał? Idąc tym tropem dalej nie powinno się w ogóle żyć, bo życie to cierpienie.

Ale pomiędzy tym cierpieniem są też chwile radości i powinieneś dać swojemu psu aby mógł je przeżyć. Jeżeli się do Ciebie przywiązał to tylko Twój własny egoizm kazałby ci go uśpić. Przecież każda chwila życia tego psa z tobą jest dla niego radością.

Pies powinien żyć :!:
No i co? Konwersja bazy wyjadła mi polskie znaki z podpisu. Kto¿ bÂdzie musiaà za to odpowied¿Ã...
Awatar użytkownika
Puma
Posty: 147
Rejestracja: 09 paź 2005, 17:33:58
Płeć: Niewybrana
User Agent: Firefox Windows
Kontakt:

Post autor: Puma »

Pewnie że eutanazja to ostateczność a nie ... rozwiązaniem problemów życiowych, jednak Ci co są przeciw eutanazji nie wiedzą co to cierpienie i jak bardzo ma się wszystkiego dosyć wtedy i tylko czeka na śmierć która jest wybawieniem z wiecznego cierpienia.
Awatar użytkownika
fuma
Przyjaciel CBA
Posty: 11168
Rejestracja: 01 sie 2005, 14:57:56
Lokalizacja: z jajka niespodzianki :P
Płeć: Mężczyzna
User Agent: Firefox Windows 1024x768

Post autor: fuma »

Puma pisze:Ci co są przeciw eutanazji nie wiedzą co to cierpienie i jak bardzo ma się wszystkiego dosyć wtedy i tylko czeka na śmierć która jest wybawieniem z wiecznego cierpienia.
A ty wiesz jakie to uczucie :?: Owszem sam takiego cierpienia na własnej skórze nie przeżyłem ale uważam że to i tak nie jest powód do "zabijania". Dla mnie jest to morderstwo z premedytacją. I tutaj zasada "cel uświęca środki" nie jest na miejscu. Poza tym mowa jest o konkretnym przypadku a nie eutanazji. Dyskusja wymkneła się spod kontroli.
Przepraszam za niewypowiadanie się na temat i apeluje o powrócenie do niego.
porni
Posty: 1354
Rejestracja: 08 lip 2005, 18:33:05
Płeć: Niewybrana
User Agent: Firefox Windows

Post autor: porni »

Pikny piesek...Chlip... :cry: ...nie usypiaj Go...On woli być z Tobą niż...a w sumie to nie ważne...Wolałbym mieć3 miesiące życia ze swoimi bliskimi cierpiąc niż umrzeć szybko i bezboleśnie...
Nie wiem czy w tym co napisałem jest jakikolwiek sens ale ja go widze...
ODPOWIEDZ