Wiec tak... ja zakoncze ta dyskusje, bo widze, ze Wy jakos sobie nie radzicie
Z tego co pamietam zaczelo sie od wiary, kto w co wierzy itp...
Wiec tak... Oczywiscie to jest moje zdanie, z ktorym mozecie sie nie zgadzac...
Nie wazne jest w co wierzysz, wazne jaki jestes w srodku... Jak dla mnie mozesz wierzyc w swiete krowy, dziury w moscie, kolki, drzewa, czy cokolwiek sobie chcesz... Dla mnie najwazniejsze jest jakim jestes czlowiekiem... Znam ludzi, ktorzy niby "wierza", ale jacy sa to wole sie nie wypowiadac... Wnerwia mnie jezeli ktos ocenia drugiego czlowieka po wierze na przyklad... To, ze taki X biega co niedziele na msze nie znaczy, ze bardziej zasluguje na to, aby go nazywac czlowiekiem...
A tak wracajac do tematu aktualnego... Niektorzy ludzie nie zasluguja, aby ich tak nazywac... Po prostu niektorzy zachowuja sie gorzej niz zwierzeta...